Dzisiaj się zaczęłam już tak naprawdę pakować. Myślałam że to będzie chwilunia, a jest to jednak bardzo ciężka praca. Reeeeeeeeeeeety milion rzeczy do zabrania (w końcu to 4 miesiące poza domem!)
Wrzucam więc tylko mini fotkę z dowodem na to że jestem typową BABĄ! Nieskończoność ciuchów, a o kosmetykach już nie wspomnę... no ale nie da się mniej zabrać!
Pozdrawiam czytających;)
~Ania